środa, 17 grudnia 2014

Zimowy spacer

Pewnego zimowego dnia wybrałam się z psem na spacer. Spotkałam koleżankę Zosię, która tak jak ja wyprowadzała psa. Postanowiłyśmy, że pójdziemy do parku i zrobimy bałwana. Zabrałyśmy się do pracy z ogromną ochotą i zapałem. Czas szybko płynął, a my zadowolone i rozbawione ulepiłyśmy wielkiego bałwana i dodatkowo na śniegu odcisnęłyśmy sylwetki aniołów z rozłożonymi skrzydłami. Byłyśmy bardzo zadowolone z efektów naszej pracy.
W pewnej chwili zobaczyłyśmy, że psy są bardzo zmarznięte i chcą wracać do domu. Miały bardzo zimne uszy, łapki i nos. Wróciłyśmy do domu i nasi rodzice postanowili udać się z ukochanymi czworonogami do weterynarza, aby sprawdzić ich stan zdrowia. Okazało się, że po prostu było im za zimno i trzeba było je tylko okryć na chwilę kocami. Nasi pupile zawinięte w koce
i na naszych rękach wróciły do domu. Tam dodatkowo były ogrzewane suszarkami, a my z koleżanką wypiłyśmy gorącą herbatę. Wszystkim było cieplutko i miło. Przygoda na zimowym spacerze zakończyła się szczęśliwie. Nikt z nas się nie rozchorował, a na przyszłość będziemy pamiętały, żeby nie przybywać zbyt długo na dworze podczas mroźnej pogody.
Magdalena Banaś KL.4E

Brak komentarzy: